Relacja z targów Rema Days 2018
Międzynarodowe Targi Reklamy i Poligrafii w Warszawie to obowiązkowy punkt wnaszym kalendarzu. Odwiedziliśmy je już po 12, czyli z RemaDays jesteśmy prawie odpoczątku ich powstania. I tym razem targi nie zawiodły i mogliśmy dzięki nim nie tylkoprzedstawić się nowym klientom, nawiązać kontakty z wartościowymi firmami, alerównież poszerzyć swoją wiedzę.
Co się działo na targach?
RemaDays to swoiste święto dla wszystkich zaangażowanych firm z branży. Można tunawiązać nowe kontakty biznesowe, jak również dotrzeć ze swoimi produktami dozainteresowanych klientów.
Oprócz wystaw na ogromnych połaciach targów mają miejsce także liczne konkursy, loterie, anawet spotkania ze znanymi osobistościami. W tym roku Międzynarodowe Targi Reklamy i Poligrafii zaszczycili swoją obecnością Robert Korzeniowski, gen. Mieczysław Bieniek oraz Wojciech Malajkat.
Czego się dowiedzieliśmy?
Niezwykle istotnym punktem RemaDays są prezentacje i wykłady prowadzone przez specjalistów z zakresu marketingu, ekonomii i poligrafii. Można się było dzięki nim dowiedzieć, jakie zmiany czekają branżę na przełomie kilku kolejnych lat. Eksperci podkreślali fakt wpływu technologii na reklamę, a także zwrócili uwagę na wymagania młodych klientów, a grupa ta stanowi obecnie największe grono odbiorców. Diametralnie różnią się one od tych starszego pokolenia, dlatego firmy powinny zmieniać podejście do promowania swoich marek. Ogromne znaczenie ma tu kwestia ekologicznych produktów reklamowych, które w oczach klientów coraz bardziej zyskują na wartości. Klienci doceniają również to, kiedy akcesoria promocyjne są użyteczne.
RemaDays – fakty i liczby
Międzynarodowe Targi Reklamy i Poligrafii w Warszawie RemaDays odbyły się po raz 14.Tegoroczna edycja przyciągnęła do siebie 800 wystawców i ponad 20 tysięcy odwiedzających z 52 krajów! Jest to ogromny sukces, który w rzeczywisty przekłada się na ilość podpisanych umów. RemaDays mają więc realny wpływ na rozwój obecnej branży reklamowej w Polsce.